Bari to osobny rozdział naszej przygody z przyrodą ożywioną. Pojawił się w naszym życiu w okresie przeprowadzki, a raczej wyprowadzki z Warszawy na wieś. Miał być psem mieszkającym w budzie, do pilnowania domu i ogrodu.
On miał mieć swój mały domek – budę, naprzeciwko okna salonu, a my – nasz domek, ten większy. Oczywiście stanęło na tym, że buda stoi, owszem naprzeciwko okna salonu, ale jest pusta, a Bari spędza czas na naszej kanapie…
Nasz ukochany pies rasy beauceron (owczarek francuski) jest domownikiem, wiernym towarzyszem codziennych spacerów i wypraw do lasu nieopodal domu, jak i uczestnikiem wyjazdów wakacyjnych do przeróżnych zakątków Polski, a nawet poza jej granice…
Całą historię Bariego, ilustrowaną bogato zdjęciami Grzegorza, znajdziecie tutaj.
czytaj też: Bari domowy