Hurra! Żarcie!!!

Zaczęło się przedzimowe dokarmianie w naszej ogrodowej stołówce. Trochę się wahaliśmy, czy już czas wystartować z jej otwarciem. Nasze wątpliwości błyskawicznie rozwiało widowisko i słuchowisko, jakie rozegrało się za oknem, kiedy na bezlistnym już kloniku zawisł karmnik wypełniony niełuskanym słonecznikiem…

Nagle, jakby spod ziemi (albo z pobliskich iglaków) nadleciało liczne i rozświergotane stadko i zaczęła się zbiorowa konsumpcja. W stadku były mazurki, dzwońce, sikory bogatki i modraszki, wróbelki, a także sójki i synogarlice. Te ostatnie, choć większe gabarytowo, grzecznie rozsiadły się na płocie, czekając cierpliwie na swoją kolej.

Tymczasem maluchy uwijały się co sił i pary w dziobkach wokół karmnika i pod drzewem, na którym zawisł. Każdy gatunek ma swój sposób biesiadowania. Dzwońce lubią przykleić się do półeczki ze słonecznikiem i na miejscu wyłuskują ziarenka sprawnie operując mikrojęzyczkami (co zresztą możecie obejrzeć na nagranym przez nas filmiku pt. Jak je dzwoniec).

Z kolei sikory porywają pojedyncze ziarenka i błyskawicznie przemieszczają się na pobliskie gałęzie, gdzie wydziobują ziarenko słonecznika, trzymając je w pazurkach.

sikorka przy karmniku

Cap ziarenko i fruuu…

W podobny sposób konsumują sójki. Te malownicze olbrzymy (obserwowane na tle modraszek) również z wdziękiem podbierają pojedyncze ziarenko z karmnika, po czym na pobliskiej gałęzi delektują się nim, wydziobując sobie maleńkie kęsy spod pazurek, którymi przytrzymują ziarenko. Po skonsumowaniu sójka podfruwa i zaczyna cały cykl od nowa. Trochę tych kursów musi wykonać, zanim napełni swój tobołek…

sójka konsumuje słonecznik

Skrupulatność i cierpliwość przy posiłku – godna pozazdroszczenia czy współczucia?

Mazurki i wróble preferują zbieranie okruszek z podłoża. Najpierw jednak wydziobują  ziarenka  bezpośrednio z karmnika, ale robią to niedbale i  szybko i starają się jak najwięcej okruszyn zrzucić na ziemię. Mazurki i wróble preferują zbieranie okruszek z podłoża. Najpierw jednak wydziobują  ziarenka  bezpośrednio z karmnika ale robią to niedbale i  szybko i starają się jak najwięcej okruszyn zrzucić na ziemię.

Przy okazji tych bardzo prozaicznych działań, wokół karmnika odbywa się widowiskowy balet, z akrobatycznymi popisami… Żeby to zobaczyć trzeba na dłuższą chwilę zastygnąć w bezruchu przy oknie i po prostu obserwować. Od czasu do czasu pstrykając zdjęcie…

Zoja Żak

2018-11-16T16:47:39+00:00